✓ Ból głowy po spotkaniu z teściami.

✓ Bulgotanie w brzuchu po drożdżówce z ulubionej piekarni.

✓ Bóle kręgosłupa lędźwiowego po dłuższym bezruchu.

✓ Nasilenie objawów SIBO po rodzinnych świętach.

✓ Brak energii po weekendzie z niezbyt lubianymi znajomymi.


Hymmm brzmi znajomo?

Kiedy zaczniesz w końcu słuchać... Siebie?

01.

Jesteśmy mistrzami olewania sygnałów, które nasz organizm wysyła nam każdym porem skóry!

Jeden z moich nauczycieli zapytał nas kiedyś, gdzie odczuwamy pierwszy dyskomfort w starciu ze stresorem?

W większości odpowiedzieliśmy, że w brzuchu i gardle.

Znacie to uczucie guli w gardle, czy ścisku w żołądku?

Związane jest to z nerwem błędnym i naszym autonomicznym układem nerwowym.

Innymi słowy, dostajemy informację o tym czy nasz organizm chce zostać czy uciekać.

Wiem, że żyjemy w czasach gdzie ciężko uciec za każdym razem kiedy zobaczymy "ulubioną" ciocię, czy szefa który nas stresuje.

Sęk w tym, że warto - ba, nawet trzeba zdawać sobie sprawę z tego, że taka sytuacja ma miejsce .

02.

Dlaczego?

Ponieważ mamy możliwość radzenia sobie z tym co nie sprzyja naszej homeostazie, czyli mówiąc potocznie, wyprowadza nas z równowagi.

Skutkiem zbyt długiego trwania w sytuacji która nas drażni, są różne zaburzenia zarówno w układzie mięśniowym (np. spięte mięśnie szyi), trzewnym (np. biegunki, bóle brzucha), nerwowym (np. problemy ze snem) czy stomatogontycznym (np. bruksizm).

W skrajnych, ale wcale nierzadkich sytuacjach, wszystkie wymienione symptomy spotykamy u jednego pacjenta.

Po raz kolejny chciałabym pokazać Wam, jak ważny jest stan naszej psychiki, umiejętność radzenia sobie i dostrzegania sygnałów, które nasze mądre ciało daje nam każdego dnia aby zachować zdrowie.

Zrozumiesz, poczujesz i będziesz czuć się bezpieczna.

03.

Nad rolą wszystkich systemów regulacyjnych w naszym ciele nieustanie trwają badania. Powstają książki i niejedno zapewne nas zaskoczy.

Nie mam dla Was do końca dobrych wiadomości, ponieważ aby nauczyć się czytać swoje ciało, potrzebujemy czasu, otwartości, gotowości na zmiany, a to jest proces na który nie mamy złotej recepty.

Nie stanie się to też z dnia na dzień...

Potrzebujemy czasu, gdyż niejednokrotnie latami trwaliśmy w stanie "zagrożenia", napięcia czy dyskomfortu

Musimy pamiętać o tym, że nasze zdrowie to szereg zależności.

Zacznijmy więc od drobnych zmian (tę są czasem najtrudniejsze)! I o tym w kolejnych przemyśleniach...

04.

Pamiętaj!:

✓ Odpuść drożdżówkę, która Ci nie służy.
✓ Naucz się troskliwej asertywności - czyli nie chodź na wszystkie spotkania po których trzy dni leżysz z migreną.
✓ Kolejną kawę zamień na 15 min spaceru.
✓ Daj sobie przestrzeń na płacz.
✓ Skorzystaj z pomocy psychologa.
✓ Pamiętaj, że ból głowy od 30 lat dwa razy w tygodniu to nie norma.
✓ Z bolesną miesiączka można pracować. Umów się do fizjoterapeuty uroginekologicznego – pomoże.
✓ Pamiętaj że toksyczni ludzie wokół nas, nie dają nam nic, a zabierają i niszczą.

Jeżeli nic nie zmienimy nic się nie zmieni - pamiętaj i zdecyduj, czy chcesz poczuć się lepiej?
Nikt za Ciebie tego nie zrobi!

Nasze ciało ma ogromny potencjał. Potrzebuje tylko dobrej przestrzeni do działania.

Zrozumiesz, poczujesz i będziesz czuć się bezpieczna.

Podobał Ci się mój wpis?
Udostępnij , niech inni się dowiedzą!


Wytrwałości
Dobrego dnia

Matka Osteopatka

ciąza